Archiwum 07 grudnia 2003


gru 07 2003 K.C.
Komentarze: 5

„K.C.”

 

 

„Dlaczego tu jestes?”

zapytał ktos i nie

czekajac na odpowiedz

wzniósł GO na szczyt.

 

To stało się szybko

za szybko...

 

Przecież

ktos nastawiony antyspołecznie

nie mógł ich wszystkich

pokochać.

 

Dlatego oni pokochali JEGO.

 

Ból – prawdziwy przyjaciel –

jedyny, który GO nie opuscił.

 

Ktos powiedział:

„Przecież mógł przestać”

 

Był inny.

 

Zrozumieli za pózno...

 

No i przestał

po czym

Odszedł

nienawidzac

nas wszystkich.

chwast : :
gru 07 2003 Buuuuuuuu
Komentarze: 10

Jednak złapałam doła i już nie wiem co robić. Nie mam z kim pogadać, a chcę się wreszcie wyżalić, wypłakać. Ja już tak dalej nie mogę, nie potrafię udawać, że jestem szczęśliwa. Nie potrafię jak dawniej cieszyć się z drobiazgów i śmiać się z byle czego. Ta ja już byłam i raczej nie wrócę, chyba, że znajdzie się osóbka, która sprawi, że mój swiat znowu nabierze barw. Jednak to tylko jedno z moich marzeń - nie realne...

chwast : :
gru 07 2003 :(
Komentarze: 5

Chyba łapię dołka i chyba wiem nawet dlaczego... Myślę, a jak za dużo myślę to jest źle. Układam w mojej głowie scenariusze, które i tak nigdy nie ujrza swiatła dziennego... więc po co to robię? I tego własnie nie wiem... Może chcę choć przez chwilę być szczęsliwa, poczuć się naprawdę wolna...ale po chwili uswiadamiam sobie, że to tylko moje marzenia i jest jeszcze gorzej...

chwast : :
gru 07 2003 Bzykanie
Komentarze: 13

Przed chwila z koscioła wróciłam tzn.z pod kościoła, bo znowu się spóźniłam chociaż mieszkam na przeciw, ale cóż, chyba taka już moja natura, że się spóźniam, ale tylko do koscioła. Po mszy chipsy i czekolada  w parku z Gałganem, Papierzem i Dawidem, było fajnio tylko cholernie zimno. Co do bzykania to wczoraj moją Kasiunie na peronie bzykałam, aż jej wszystkie trzy stanęły i się u niej na blogu porbobiło, więc nie mogę być gorsza i u mnie też się pobzykamy... Nie ma to jak bzyknięcie na poprawę humorku...:)

chwast : :