Bzykanie
Komentarze: 13
Przed chwila z koscioła wróciłam tzn.z pod kościoła, bo znowu się spóźniłam chociaż mieszkam na przeciw, ale cóż, chyba taka już moja natura, że się spóźniam, ale tylko do koscioła. Po mszy chipsy i czekolada w parku z Gałganem, Papierzem i Dawidem, było fajnio tylko cholernie zimno. Co do bzykania to wczoraj moją Kasiunie na peronie bzykałam, aż jej wszystkie trzy stanęły i się u niej na blogu porbobiło, więc nie mogę być gorsza i u mnie też się pobzykamy... Nie ma to jak bzyknięcie na poprawę humorku...:)
Dodaj komentarz