No wiec pojechalam tam....wsiadlam z Nim do pociagu i pojechalismy....
...nocna podroz z przesiadkami to nie jest to co lubie najbardziej :D....na miejscu z powodu braku namiotu spalismy w lesie pod drzewkiem (padalo:D)....rano spotkalismy znajomkow i wbilismy sie do jakiegos namiotu :D
...piwko, piwko...koncerty, koncerty...kac :D...koncert Happysad(zajebisty :D)....noc w namiocie....powazna rozmowa(jakze inna od tej sprzed roku....zakonczona rowniez inaczej...)....sen....
....powrot....nie dalismy rady na stopa....zmeczenie dalo o sobie znac....pociag wygladal jak z Woodstocku :D....Olesno - Kluczbork - Wroclaw - Poznan - Nowy Tomysl.....zasnelam....
...zajebiscie bylo :D