sty 20 2005

No i sie rozchorowalam...


Komentarze: 28

...nigdy wiecej winka w parku w srodku stycznia...;)

chwast : :
outside
27 stycznia 2005, 18:48
no to faktycznie wspolczuc i uwazaj z tym winkiem1 nigdy nie pij pod wiatrnw mrozne dni... najlpeiej w zaciszu;)- sprawdzone;)
25 stycznia 2005, 21:03
mam nadzieje, ze ta choroba to nie od lezenia pod laweczka :P buzka i wracaj do zdrowia :)
krecik
25 stycznia 2005, 14:53
alkohol uzależnia i szkodzi!!!
24 stycznia 2005, 23:02
tak zdecydowanie wodeczka bardziej rozgrzewa :P :]wracaj do zdrówka
bad girl(in memory of Kurt)
24 stycznia 2005, 12:41
heh..no skad ja to znam... Winko na zimnym powietrzu, a potem gardzielko ała:P pozdrawiam i szybkiego powrotu do zdrowia:*
24 stycznia 2005, 11:56
phi. nie znasz się:) byle nie winko miodowo-lipowe. resztę można przełknąć:)
Kurcik
23 stycznia 2005, 21:20
beze mnie:(
Asiulek
23 stycznia 2005, 13:11
oj.. tam zaraz nigdy więcej :P:P :*
www.janemo.prv.pl
23 stycznia 2005, 12:59
dziwisz sien temu ze jestes chora bo aj nei
Pocahontas
22 stycznia 2005, 22:34
A mówią, że to ja jestem zwariowana ...
22 stycznia 2005, 22:19
Nigdy nie mów nigdy! A winko jest pycha :)
dziekuje za wpis u mnei i pozdra
22 stycznia 2005, 13:18
niewinna...
kachusia:D
21 stycznia 2005, 20:36
pamietasz 29 jest koncert tyz cie kocham:D
zla
21 stycznia 2005, 20:20
ty łobuźnico! a kiedy my pujdymy do parku na winko!! tak beze mnie poszlaś:/ hihi gdzie karteczka siostrzyczko!?
Dotyk_Anioła
21 stycznia 2005, 15:31
No bo o wiele przyjemniej jest popijać winko, w lipcu, w księżycową noc... Taaa... Pozdrawiam :*

Dodaj komentarz