gru 01 2003

Nasze problemy...


Komentarze: 8

Chciałam tu dzisiaj tyle napisać, nie miałam konkretnego tematu, po prostu chciałam pisać, ale już chyba nie potrafię... Przeczytałam dzisiaj bloga pewnej osoby i dał mi wiele do myślenia, zamartwiamy się jakimiś bzdurami, z których robimy olbrzymie problemy, nie umiemy sobie z nimi poradziać, ale teraz stwierdzam, że moje problemy nie są żadnymi problemami, bo są ludzie, którzy nie muszą sobie wyolbrzymiać swoich problemów, żeby poczuć ich ciężar. Podziwiam tych ludzi, można by się od nich wiele nauczyć...

chwast : :
02 grudnia 2003, 09:26
chwaście dzisiaj do ciebie przybęde i mam, że mi pomożesz
02 grudnia 2003, 09:15
ja nie był bym zbyt szczęśliwy gdyby magdy kawy by nie bylo
01 grudnia 2003, 21:17
Oj Chwascie, Chwasice... ty chba nic nierozumiesz...
01 grudnia 2003, 18:18
Masz jak zwykle pierdoloną rację nie mam żadnych problemów bo ja już już nei żtyję pozdrowionka zza pierdoloych światóf 3wszystko jest do dupy mogłoby juz mnie nie byc everybody will be haoppy albo przynajmnieej someone;(
01 grudnia 2003, 16:22
Noo... popieram... acha- pamietaj o tych slowach K. C. ...
01 grudnia 2003, 16:16
przepraszam ze ci tak komentarze zaśmiecam... ale blog_samobójczyni bleach1989 i reggae_alive należą wszstkie do mnie :) i dzkuje... pamietaj ze nie ma potrzeby mnie zapraszac bo ja bez tego bede sie tu czesto pjawiac :)
01 grudnia 2003, 16:00
chyba wim o jaki blog chodzi... umierający...a jesli nawet nie o niego to napewno czesc tej notki... mówi moich odczuciach... po przeczytniu jego wpisu... smutno mi że tak jest... wiem ze moje problemy to pestka... ale nie potrafie sobie z nimi poradzic...
ewntualna
01 grudnia 2003, 15:43
popieram

Dodaj komentarz