gru 24 2004

:(


Komentarze: 21

Nienawidze Swiat......nienawidze tej sztucznej atmosfery ktora panuje w moim domu......nienawidze tej falszywosci podczas dzielenia sie oplatkiem......

Zazdroszcze wam......wam ktorzy siedzicie teraz przy choince.....spiewacie koledy......wymieniacie sie prezentami......zazdroszcze wam ze macie normalna rodzine.....

chwast : :
outside
25 grudnia 2004, 12:44
u mnie tez nie jest tak jak byc powinno, ale ja mam swoj kat... w nowym domu gdzie jest mi milo i korupcja sie nie WPIERDOLI :) WESOLYCH SWIAT Sloneczko:*:) usmiech prosze :):******
incorrectmyworld
25 grudnia 2004, 12:28
Ta chora wyobraźnia, ten rygor, kłamstwo i oszustwo... wszystko to ślicznie zapakowane w różowe kolorki... podane na tacy... Święta zapewne nie jestem orginalna ale równiez ich zwyczajnie nie trawie. Nie trawie czegoś co jest umyślene, oszukane... Świeta czy one kiedyś nie wygladały inaczej? Czy nie cieszyły każdego z nas? Czy nie sprawiały radości otrzymywane prezenty? Czy na naszej twarzy nie pojawiał się uśmiech widoku świecących się lampek na choince i pieczonych pierników? To było kiedyś, czas zmienia każdą część nas... Powoduje pełne uświadomienie bądz ciagłe życie w zaślepieniu. Ale nastaje tylko jedno pytanie kto z nas jest uświadomiony a kto wciąż żyje zaślepiony? Pozdrawiam...
24 grudnia 2004, 22:14
No a u mnie jak zwykle cala rodzina gada o głupotach;/ az tego słuchać nie mozna..ale cóz..:-) damy rade..Swięta nie trwają wiecznie..;)
24 grudnia 2004, 20:29
Mnie też sie zawsze wydaje że moja rodzina jest beznadziejna, że wszystko co robią, robią mi na złośc. Jednak w święta.. ta niepowtarzalna atmosfera.. a łamanie sie opłatkiem to zyczenie komuś tego wszystkiego czego by się chciało otrzymać. Kocham moich rodziców, moje rodzeństwo, mojego maluszka :) wszystkich kocham i dla takich chwil jak święta chce żyć :)
24 grudnia 2004, 20:14
hmm no to widze ze kots ma ten sam poglad na to co ja... mi sie chce zygac na samoa mysl ze zycze komus kogo nienawidze z calego serca \'wszstkiego najlepszego\' to samo mysle o urodzinach imieninach i podobnych rytualach... fuck!... a katoliczka naszczescier nie ejstem i swiat nie obchodze... niestety ze wzgledu na moja pazernosc urodzin [oczwiscie swoich] zaprzestac obchodzic nie potrafie... pozdrawim serdecznie
24 grudnia 2004, 19:33
dokladnie mam tak samo... sztuczne usmiechy, sztuczne zyczenia... to wszystko jest bez sensu... jebac swieta :) pozdrawiam i sorx za wulgaryzm :)

Dodaj komentarz